Przeglądówka BTF`u 2019

Niezmiernie satysfakcjonujące to uczucie, kiedy Twoje kadry pokazywane są wśród innych zacnych kadrów, niemniej zacnych autorów. Przeglądowa wystawa fotograficzna BTF`u, jak co roku, jest MOC!

Wernisaż wystawy

Już trzeci rok z kolei mam cholernie duży zaszczyt znaleźć się wśród fotografów zaproszonych do udziału w corocznej przeglądowej wystawie Bełchatowskiego Towarzystwa Fotograficznego. Mimo, że nie jestem formalnym członkiem tej grupy, jest mi ona bardzo bliska… Cóż, kiedy Prezes BTF`u, Andrzej Juchniewicz formułuje takie treści, nie sposób nie poczuć się wyróżnionym:

Serdecznie zapraszam na wernisaż wystawy fotograficznej 28.11.2019 godzina 18.00 do Galerii „Na Piętrze” PGE Giganty Mocy MCK Bełchatów. Kolejny uczestnik wystawy:

Gość specjalny Paweł Dusza. Konkurs fotograficzny „Energetyczny Kadr” organizowany przez PGE i BTF, nagroda za wysłane zdjęcie. Zaproszenie na Międzynarodowe Warsztaty Fotograficzne Energia w Bełchatowie. I tak przez kolejny rok Paweł jest z nami. Założyciel grupy fotograficznej BG Flash w Bogatyni. Studia na kierunku Media cyfrowe, a później Fotografia w multimediach. Specjalizuje się w fotografii kreacyjnej, studyjnej i plenerowej (…). Itd., Itd. No serce rośnie! 🙂

Wystawa fotograficzna – zespół reprezentacyjny

Tym razem wernisaż zasiliłem dwoma portretami w pionie. Portretami osób najbliższych mojemu sercu: Magdalena (Dama z kociczką) i Tymoteusz (Rycerz niejasności)… Jesem dumny, że mam wokół tak wdzięczne postaci do fotografowania. Cieszę się bardzo, że mogłem ich pokazać szerszemu gronu 🙂 Taki zestaw portretów spod mojego obiektywu tworzy swoistą drużynę reprezentacyjną, nie pomijając oczywiście kotki Muminki 🙂

Paweł Dusza_Bogatynia_portret

Konkluzja

Skoro fotografia dotyczy sfery kulturalno-intelektualnej i szeroko rozumianej warstwy artystycznej, można by zaryzykować stwierdzenie, że fotograf to artysta prezentujący swoje dzieła. Wystawiając pracę pod wrażliwość i ocenę innych.. Wystawiając część siebie na krytykę.. Zawsze istnieje ryzyko, że jego twory nie zostaną dobrze przyjęte, a on sam… Hmmm wyśmiany, zbesztany, pojechany.. Jest takie ryzyko. Ale w końcu, jak mawiał Sokrates lub Arystoteles (bo nie pamiętam), żeby nie być krytykowanym wystarczy nic nie mówić, nic nie robić i być nikim! Niektórzy tak żyją. Niestety.

Konkluzja jest taka, że robienie zdjęć, to jedno… Dobry fotograficzny warsztat, to drugie… Dorobek i doświadczenie, to trzecie… Zapewne jest jeszcze po czwarte, piąte i dziesiąte, ale w końcu dojdziemy do punktu pt. PREZENTOWANIE/POKAZYWANIE swoich prac. Kto raz spróbował, ten wie jakie to emocje… I gwarantuję, kto raz spróbuje, ten z automatu chce jeszcze 🙂

Króciutki fotoreportaż można podpatrzeć TUTAJ!

O moich poprzednich wojażach i podbojach bełchatowskich wystaw pisałem już wcześniej:

Zdjęcie z nagłówka: Robert Król